Chciałbyś oszczędzać, lecz nie masz z czego, bo żyjesz od 10. do 10.? Mamy złą i dobrą wiadomość. Zła jest taka, że w większości przypadków to wina nieodpowiedniego zarządzania pieniędzmi. A jaka jest dobra wiadomość? W każdej chwili możesz to zmienić i my ci w tym pomożemy.
- Zasada odroczonej przyjemności
- Oszczędzanie na zakupach
- Oszczędzanie na rachunkach
- Oszczędzanie na transporcie
- Odkładanie małych kwot
Zasada odroczonej przyjemności
O zasadzie odroczonej przyjemności zwykle mówi się w kontekście diety, ale… może być zbawienna nie tylko dla twojej figury, ale i portfela. O co chodzi? O minimalizowaniu sytuacji, w których dokonujesz tzw. zakupów spontanicznych.
Jesteś w sklepie, spodobała ci się bluzka? Nie kupuj jej dziś, zastanów się spokojnie, czy na pewno ją chcesz. Zwykle kończy się to tak, że w 9 na 10 przypadkach o niej zapominasz – to znaczy, że albo wcale nie była ci potrzebna, albo tylko w sklepie wydawała się taka wyjątkowa.
To samo dotyczy też zakupów spożywczych. Tu batonik, tam hamburger, a pieniądze z konta uciekają, sam nie wiesz kiedy. Lub dobrze wiesz, ale nie chce się do tego przyznać. Lecz gdy zastosujesz zasadę odroczonej przyjemności, to zwykle okazuje się, że nawet po 15-30 min już tego nie chcesz. To najlepszy przykład na to, że oszczędzanie to nie tylko odkładanie pieniędzy na konto oszczędnościowe, więcej szukaj na oszczedzanienaetacie.pl.
Oszczędzanie na zakupach
Skoro już weszliśmy nieco w tematy kulinarno-spożywcze, to warto to od razu pociągnąć dalej, ponieważ w skali miesiąca, wydatki na jedzenie są często bardzo duże. I jak tu oszczędzać, skoro jeść trzeba? Da się, i to w całkiem prosty sposób.
Wszystko sprowadza się do planowania. Planuj posiłki i na tej podstawie rób zakupy. Ma to kilka korzyści – do sklepu jedziesz jeden, dwa razy w tygodniu, a nie codziennie (jeśli poruszasz się autem, to oszczędność na benzynie). Kupujesz to, co wykorzystasz, a więc nic się nie zmarnuje. I mając konkretną listę, zapobiegniesz sięganiu po rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujesz (a co za tym idziesz, nie zjesz i potem wyrzucisz, bo skończył się termin przydatności do spożycia).
Ponadto mając taki plan i gotując posiłki w domu, ograniczysz niepotrzebne, spontaniczne wypady na miasto, które często kończą się kryzysem dla twojego budżetu.
Oszczędzanie na rachunkach
Komputer przez cały dzień jest włączony? W salonie świeci się światło, lecz nikogo w nim nie ma? A może zmywasz pod bieżącą wodą? To drobne powody, przez które w skali roku płacisz wysokie rachunki. A wystarczyłoby wyłączanie niepotrzebnych sprzętów, listew na noc i rozsądniejsze gospodarowanie wodą. Szczególnie że z roku na rok i woda i prąd drożeje.
Opłacalna może okazać się też wymiana urządzeń na elektrooszczędne, choć to należałoby najpierw przeliczyć. Jeśli masz całkiem nową pralkę w klasie A+, to kupowanie znacznie droższej A++ czy A+++ mogłoby się nie zwrócić, nawet w długoterminowej perspektywie. Ale już dziesięcioletnia lodówka może kwalifikować się do wymiany, co zresztą szybko zweryfikujesz dzięki różnicy w rachunkach.
Oszczędzanie na transporcie
Podróż autem do pracy zajmuje ci tyle samo czasu, co rowerem, bo przecież korki…? A może jeździsz wszędzie samochodem, mimo iż mieszkasz w dobrze skomunikowanej dzielnicy? Smutna prawda jest taka, że paliwo nie tanieje, a i koszty eksploatacyjne pojazdu nie są niskie. Dlatego radzimy, aby w miarę możliwości wybierać tańszy środek transportu. Spacer, rower, autobus. Możesz także jeździć do pracy z innymi osobami, dzieląc tym samym koszt paliwa na kilka osób. I portfel będzie ci wdzięczny, i środowisko.
Odkładanie małych kwot
Mówi się, że oszczędzanie tylko większych kwot ma sens, bo przecież zbierając 100 zł miesięcznie, i tak spektakularnych efektów nie osiągniesz. Bo nie osiągniesz i z tym nie będziemy się kłócić. Ale 100 zł w styczniu, 300 zł w lutym czy 5 zł wrzucone do skarbonki w końcu zamieni się w większą kwotę. Będziesz mógł ją odłożyć na konto oszczędnościowe, lokatę lub „załatać” nieco budżet, gdy trafi się gorszy miesiąc lub nagły wydatek będzie ci spędzać sen z powiek. I może nie napiszemy tutaj niczego oryginalnego, ale każda oszczędzona kwota to krok do przodu.